Dzień dobry!
Przyznam się Wam tak szczerze, że nie mogę już patrzec na to, co się tu dzieje. Wiele osób tutaj wyraźnie lubi podjudzać, napuszczać jednych na drugich, prowokować i generalnie wywolywac zament. Jak popatrzeć na internet, to niby norma, ale czy my musimy do tej normy koniecznie dorównywać? Do cholery ciężkiej, jesteśmy nie tak znowu wielkim środowiskiem i dlatego za przeproszeniem zwykle gówno mamy, że się żremy, zamiast cos wspólnie robić, a jak ktoś robi coś konstruktywnego, z kożyścią dla nas, to też aby go tylko podgryźć.
To takie przykre… nie, nie spostrzeżenie, żadna tam pieprzona refleksja, lecz po prostu stwierdzenie faktu. Nie ma sensu tego rozmywać, ze czasem tak jest, a czasem nie, że nie można generalizować, że przecież nie wszyscy tak robią. Pewnie, że nie, ja jeszcze wierzę w ludzi. Ale to co widać, wola o pomstę do nieba.
Przechodząc do rzeczy. Wielu z Was twierdzi, że te wszystkie sygnaturkowe akcje są glupie. Może i tak, ale fakt jest taki, że one są i coś wyrażają. Proponuję więc, by Ci, których obecna sytuacja wkurza tak samo jak mnie, ci, którym naprawdę zależy na Eltenie, na tym, by dalej się rozwijał, ci, którzy gotowi są w kulturalny sposób rozmawiac o jego rozwoju, określili się i to pokazali. Jasno, bez kręcenia, ustawiając w sygnaturce, albo w statusie najprostszy mozliwy tekst, typu: Zależy mi na Eltenie.
Sama to zaraz uczynię. Nie, nie boję się zaszufladkowania do tak zwanego kółka wzajemnej adoracji, o którym się tu ciągle mówi. Tak, podziwiam twórców projektu i nie będę siedzieć cicho, kiedy próbuje się zniszczyć coś dobrego. Popełniają bledy, jak wszyscy, ale to nie powód, by obrzucać ich i siebie nawzajem błotem.
Jeśli więc chcecie, to się przyłączcie, powiadomcie znajomych.
Nie komentujcie też tego wpisu. Po prostu zróbcie, jak uważacie.
I… odwagi! Popieranie czegos dobrego… może i czasem boli, ale długofalowo procentuje.
Pozdrawiam
M
P.S Sorry za literówki. Klawiatura po zalaniu bardziej nie działa niż działa.
Odwagi dobrzy ludzie! Odwagi!
Dzień dobry!
Przyznam się Wam tak szczerze, że nie mogę już patrzec na to, co się tu dzieje. Wiele osób tutaj wyraźnie lubi podjudzać, napuszczać jednych na drugich, prowokować i generalnie wywolywac zament. Jak popatrzeć na internet, to niby norma, ale czy my musimy do tej normy koniecznie dorównywać? Do cholery ciężkiej, jesteśmy nie tak znowu wielkim środowiskiem i dlatego za przeproszeniem zwykle gówno mamy, że się żremy, zamiast cos wspólnie robić, a jak ktoś robi coś konstruktywnego, z kożyścią dla nas, to też aby go tylko podgryźć.
To takie przykre… nie, nie spostrzeżenie, żadna tam pieprzona refleksja, lecz po prostu stwierdzenie faktu. Nie ma sensu tego rozmywać, ze czasem tak jest, a czasem nie, że nie można generalizować, że przecież nie wszyscy tak robią. Pewnie, że nie, ja jeszcze wierzę w ludzi. Ale to co widać, wola o pomstę do nieba.
Przechodząc do rzeczy. Wielu z Was twierdzi, że te wszystkie sygnaturkowe akcje są glupie. Może i tak, ale fakt jest taki, że one są i coś wyrażają. Proponuję więc, by Ci, których obecna sytuacja wkurza tak samo jak mnie, ci, którym naprawdę zależy na Eltenie, na tym, by dalej się rozwijał, ci, którzy gotowi są w kulturalny sposób rozmawiac o jego rozwoju, określili się i to pokazali. Jasno, bez kręcenia, ustawiając w sygnaturce, albo w statusie najprostszy mozliwy tekst, typu: Zależy mi na Eltenie.
Sama to zaraz uczynię. Nie, nie boję się zaszufladkowania do tak zwanego kółka wzajemnej adoracji, o którym się tu ciągle mówi. Tak, podziwiam twórców projektu i nie będę siedzieć cicho, kiedy próbuje się zniszczyć coś dobrego. Popełniają bledy, jak wszyscy, ale to nie powód, by obrzucać ich i siebie nawzajem błotem.
5 replies on “Odwagi dobrzy ludzie! Odwagi!”
może to małostkowe, ale ja od dawna zauważam, co się dzieje, ale i tak jestem tu dla ludzi, którzy coś dla mnie znaczą. A świata nie naprawię i ludzi nie zbawię. Debile debilami pozostaną, kto się będzie chciał kłócić, ten będzie, a kto będzie chciał poprostu sobie korzystać z programu, ten korzystać będzie.
Jasne. Właściwie trudno nie przyznać Ci racji. Tyle, że Ci, którzy się bez przerwy żrą, mogą w końcu doprowadzić do zniszczenia tego, na czym zależy tym, którzy sobie siedzą cicho i spokojnie korzystają z tego, co jest. Bo co innego jakas kłótnia, jakieś spięcie raz na jakiś czas. To jest normalne. Ale co innego, kiedy mamy z tym do czynienia bez przerwy. Wydaje mi się, że nawet jeśli ktoś ma twardy tyłek, na dłuższą metę czegoś takiego nie wytrzyma.
Hm. Spróbuję się poodnosić.
Jesteś na Eltenie od nie dawna, z tego co się orientuje, a takie sytuacje mają miejsce od zawsze. Może nie aż tak jak teraz, ale jest tu kilka osób, które po prostu lubią się kłucić, i jak widać psucie innym humoru, sprawia im przyjemność. Co do sygnaturek, bardzo wiele osób, ma w sygnaturce “TO już nie jest mój Elten”. Myślę, że w ten sposób, zniechęcają nowych użytkowników, którzy nawet nie wiedzą, co się tu działo. ALe skoro są kłutnie, to są ludzie, którzy się zniechęcają, bo tak jak ja wolą spokój. Jedni będą próbowali tłumaczyć, a drudzy odejdą, bo nie będą chcieli na to patrzeć. Co do kółka wzajemnej adoracji, sądzę, że coś takiego nie istnieje, jest to jedynie wymysł anonima. Wszystkich moderatorów jakoś tam znam, i wiem, że nie wszyscy się kochają, są nawet tacy, którzy się nie lubią. Bardzo jestem ciekawa, skąd Anonim ma tak wiele nieprawdziwych informacji. Nie mniej jednak, nowi ludzie nie będą się zastanawiali, czy to są informacje prawdziwe, czy nie. Zobaczą kilka wiadomości prywatnych, w których anonim negatywnie wypowiada się o Eltenie, i odejdą. Na razie sytuacja jest opanowana, ale kto wie, czy anonim za jakiś czas nie odrodzi się na nowo? Już parę razy tak było. Przepraszam, że ten komentarz jest dosyć haotyczny. Mam dzisiaj problemy z myśleniem. 😉 Pozdrawiam!
Na Eltenie zarejestrowana jestem niedługo i pewnie nie wiem o wszystkim, ale obserwuję go od dość dawna. Wpadlam na forum, szukając czegoś o darmowej alternatywie dla Jawsa.
Wiem też, że kłótnie były zawsze, ale ostatnio nasilily sie do niebezpiecznego jakiegoś stopnia. Jedni zachowują się w porządku, korzystają sobie kulturalnie z tego, z czego chcą korzystać, zaproponuja coś, podyskutują, nawet i się posprzeczają, ale na jakimś poziomie. Mają tu do tego miejsce. Klopot w tym, ze zaczęło komuś zależeć, żeby tego miejsca nie mieli. Bo nie ma się co łudzić, ktoś kto zajmuje się tym za darmo, w swoim wolnym czasie, będzie miał pełne prawo w końcu się wkurzyć i to zostawic.
Nie mówię, żeby nie było krytyki. Mówię tylko o formie tej krytyki.
ja się dziwię, że dawid, patrząc na to wszystko i na dojrzałość pewnych ludzi dalej to ciągnie.